czwartek, 4 kwietnia 2013

Codziennie

Pewnie gdyby nie to że musiałam załatwić pewne sprawy na mieście pewnie siedziała bym cały dzień w domu. No ale niestety siła wyższa czyli mój tatuś zmusił mnie do wy człapania się z ciepłego gniazdka. Na szczęście udało mi się wszystko załatwić. Kolejnym plusem dzisiejszego dnia są zdjęcia które machnęliśmy w dwie minuty razem z moim Kamyczkiem.
Mój dzisiejszy strój to tak naprawdę nic specjalnego zwykła koszula, sweter i jeansy idealne rzeczy na bieganie po mieście.





   z bliska :)




foto Kamyk

wtorek, 2 kwietnia 2013

Święta, święta i po świętach

Święta, święta i po świętach tak się przynajmniej mówi ja powolutku wracam do trybu roboczego. Przyznam się że przydał by mi się mały odpoczynek po tych świętach i tym wielkim obżarstwie. Jak można tyle jeść sama się dziwie podejrzewam że moje nieopanowanie w jedzeniu wynika z nudów. Siedzę w domu oglądam to co Państwo z telewizora zaplanują na ten uroczy czas i jem bo co innego mogę robić. Nawet spacer nie wchodził w grę przy tej zimowej aurze. Mam nadzieje że wasze święta minęły wam dużo bardziej aktywniej niż mi. Jedak ruszanie buzią przeżywając, czy krótkie marsze do lodówki i z powrotem nie nie można nazwać jakimkolwiek wysiłkiem.
Dorzucam parę zdjęć: