Moja mama to terrorystka, to co ona robi to istny zamach na mój styl. Wczoraj prawie spóźniłam się do pracy bo nie mogłam znaleźć moich butów, koniec końcu nie znalazłam ich i musiałam wyjść w innych. Przez całe 8h nie mogłam się skupić bez przerwy myślałam gdzie ja mogłam je wsadzić. Zagadka rozwiązała się po moim powrocie. O tuż moja kochana mama schowała je przede mną, bo jak twierdzi nie będę w lato chodziła w jesiennym obuwiu :) o tuż ją zaskoczę bo będę i ta jej mała dywersja nic nie dała . Bo co to jest za lato bez 30 kresek na termometrze codziennie. Pomijając fakt że mama szaloną, ale kochaną mamę tydzień mija mi szybko i całkiem śmiesznie :) Po dwóch tygodniach w moje ręce trafiły dawno wyczekiwane okulary przeciwsłoneczne w stylu Lenonek. Co prawda za bardzo mi nie pasują,no ale jako dodatek będą na pewno świetnie odgrywać swoją rolę.
świetne :)
OdpowiedzUsuńsuper okularki ;]
OdpowiedzUsuńfajne okulary:)
OdpowiedzUsuńhm skad ja to znam, za dawnych czasów moi rodzice wyrzucili moje glany, bo miały tylko jedną dziurę;))
OdpowiedzUsuńświetne okularki ;)
OdpowiedzUsuń- mam calkiem podobne okularki . =) i, tak, tez chodze w jesiennych butach . =) zapraszam do mnie, nowa notka + zmiana adresu i tytulu bloga + dodaje do obs .
OdpowiedzUsuńsuper szkiełka!
OdpowiedzUsuń